Dyskusja na temat Powstania Warszawskiego jest potrzebna.
Na pewno trzeba zauważyć bohaterstwo walczących.
Nie można jednak też przemilczeć innych kwestii, jak choćby to, czy przywódcy Armii Krajowej mieli prawo doprowadzić do wybuchu tego Powstania.
Polska była już wtedy sprzedana przez mocarstwa zachodnie Związkowi Radzieckiemu, przeciw któremu zresztą to powstanie - przynajmniej politycznie - również było skierowane.
Liczyć więc na to, że Armia Czerwona pozwoli lądować na swoim terenie samolotom z zaopatrzeniem, które miały z Wielkiej Brytanii wspierać powstanie, było absurdem.
Brakło chyba ze strony przywódców zdolności przewidywania, a przecież - jak mówił św. Ignacy Loyola - mądrości należy oczekiwać od wydających rozkazy, a nie od wykonujących, choć i ci ostatni ponoszą odpowiedzialność moralną za to, co robią.
Trudno powiedzieć, czy Powstanie miało sens, czy nie miało.
Ważniejsze jest wyciągnąć z tego wydarzenia odpowiednie wnioski.
Niech w tym pomoże utwór Adama Asnyka, "Miejcie nadzieję"
Te słowa mogą też być pomocne w refleksji nad Smoleńskiem 2010, i innymi bolesnymi wydarzeniami z naszej historii
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz