23 czerwca 2023

DO UCZNIÓW

Gdy jako diakon kończyłem nauczanie religii w czwartych klasach pewnego liceum (kwiecień 2000), napisałem krótki wiersz, który wręczyłem każdemu uczniowi i każdej uczennicy na ostatniej lekcji.

W dzień zakończenia kolejnego roku szkolnego (choć już nie pracuję w szkole) dedykuję te słowa tym wszystkim młodym ludziom, którzy kończą edukację, lub zaczynają nowy jej etap.

Oto ten wiersz


Do maturzystów


Moi kochani!

Czasem trudno mi z Wami,

czasem trudno mi bez Was.

Przywiązałem się do Was

i będzie mi trudno z wami się rozstać.

Choć macie swoje (albo właśnie nie swoje) za uszami,

wiele w Was dobra – pamiętajcie o tym!

I ideałów wiele – nie traćcie ich.

I choć stopnie Wam muszę wystawić,

choć wiadomości sprawdzić trzeba,

to pamiętajcie – sprawdzi Was życie.

Ono zapyta: Czyś dobry?

Czy dbasz o siostrę, brata?

Czyś gotów pomóc, pocieszyć, podnieść,

a gdy potrzeba – odejść...

W końcu – czy kochać potrafisz?

Nie: „kochać się” używając innych,

ale – czy kochać potrafisz; czyli:

dać siebie, swój czas i talenty,

aby bliźni mógł żyć i wzrastać?

Trudny to będzie egzamin.

Niech Chrystus będzie Waszym

Mistrzem, Nauczycielem, Drogą.

Kalisz 2000