07 września 2022

HAWKING SIĘ POMYLIŁ

Steven Hawking, autor m. in. "Krótkiej historii czasu" napisał kiedyś, że gdy człowiek stworzy teorię wielkiej unifikacji, czyli równianie opisujące całość zjawisk we wszechświecie, wtedy pozna on myśli Boga.




Nie chcę zajmować się tutaj kwestią możliwości stworzenia wielkiej  teorii unifikacji, bo to przekracza zakres moich kompetencji

Ale w powyższych słowach przesadził facio… i to co najmniej w dwóch kwestiach.


Po pierwsze nieroztropnie wychodzi poza obszar dostępny metodologii jego badań. To znaczy mówi o Bogu, o możliwości poznania Boga, używając pojęć należących do obszaru nauk ścisłych.

Po drugie nie precyzuje o jakim Bogu mówi.
Bo jeśli próbuje on odnieść się do Boga chrześcijan, Boga, którego wyznają chrześcijanie, popełnia kolejny błąd, utożsamiając Boga ze światem przez Niego stworzonym.

W historii filozofii istnieje co prawda koncepcja, zwana panteizmem (Bóg = świat), ale jest to koncepcja sprzeczna z chrześcijaństwem.

Chrześcijaństwo wyznaje, że Bóg stworzył świat i podtrzymuje go nieustannie w istnieniu, ale świat istotowo różni się od Boga. Poznanie świata nie oznacza poznania myśli Boga, tak jak nie da się poznać myśli konstruktora jakiegoś samochodu, poznając całkowicie i "na wylot" zasady jego funkcjonowania.

Jeśli powstanie kiedykolwiek teoria wielkiej unifikacji, posłuży ona do opisania świata materialnego - co samo w sobie będzie oczywiście wielkim dokonaniem.

Osiągnięcie tego dla wielu naukowców może być impulsem do stwierdzenia, że ten świat - tak piękny i harmonijny, z tak precyzyjnie dobranymi wielkościami fizycznymi - nie mógł powstać sam, że za jego powstaniem Ktoś musi stać (por. Wszechświat jest tylko drogą).

Ale nawet, gdy ktoś dojdzie do takiego przekonania, nie pozna całej prawdy o Bogu. Tą prawdę On sam Objawił w Historii Zbawienia, szczególnie przez Jezusa Chrystusa.

A Jego można poznać i spotkać idąc drogą, którą wskazał.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz