Wydaje się, że podmienili nam NARÓD, albo że zatruli nas.
Nagle prawie wszyscy NIENAWIDZĄ.
a kto nie chce nienawidzić, co więcej - gdyby się do tego publicznie przyznawał, jest wrogiem, agentem...
Nagle nikt już nie wspomina w mediach, że mowa nienawiści (hate-speech) jest zabroniona..., bo nienawiść stała się codziennością i nikt prawie nie zauważa problemu...
Co z nami zrobili?
Nawet chrześcijanom, katolikom, niewiele to przeszkadza...
Ktoś jeszcze pamięta różnicę między Starym a Nowym Testamentem?
"Słyszeliście, że powiedziano: Będziesz miłował swego bliźniego, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził. A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują; tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych" /Mt 5/.
A nawet, gdy wróg staje u bram (choć nic takiego teraz się nie dzieje), warto pamiętać - żeby nie stracić ostrości widzenia - że
PRAWDZIWY ŻOŁNIERZ WALCZY
NIE DLATEGO,
ŻE NIENAWIDZI TO, CO PRZED NIM
ALE
DLATEGO, ŻE KOCHA TO, CO ZA NIM
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz